close
loading
mog-pokaz.jpg

 

KRÓLOWA BESKIDU WYSPOWEGO

 

 

 

Z początkiem lutego, korzystając z wyjątkowo pięknej pogody wyruszyliśmy na małą przebieżkę, której celem była Mogielica, interesująca i otoczona legendami góra. W dawnych czasach ponoć chowano tutaj ludzi zmarłych wskutek dziwnych i nieznanych chorób a także samobójców, gdyż kościół zabraniał dokonywać ich pochówku na cmentarzach. Istotna część legend dotyczy beskidzkich zbójców, co ma swoje oparcie w przekazie historycznym. W wieku XVIII na jej zboczach znalazł schronienie Józef Baczyński, znany ze zbójeckiej profesji mieszkaniec wsi Baczyn (stąd prawdopodobnie pochodzi jego nazwisko ). Działał on razem ze swoim kompanem Świstakiem (stąd wzięła się nazwa jednego z leżących pod Mogielicą przysiółków  – „Do Świstaka”).


Na zachodniej stronie szczytu znajduje się wielki płaski zmurszały głaz – zwany Zbójnickim Stołem. Jak głosi legenda na tym stole zbójnicy po udanym wypadzie liczyli zrabowane dobra. Po czym skarby ukrywali w jaskini zwanej Marszałkową Studnią na polanie Poręba. Poszukiwacz skarbu powinien wiedzieć, że na kociołku z kosztownościami, zbójnicy położyli dwie strzelby – odnalazłszy je, można już być praktycznie pewnym, że skarb jest tuż, tuż...Inna jeszcze legenda głosi, iż w czasie bytności tam Baczyńskiego, zakopywał on skarby w lesie porastającym zbocza góry a straż nad nimi, trzymała jego kochanka.

 

Mogielicę odwiedził kilkakrotnie Jan Paweł II, któregoś razu odprawiając na jej szczycie eucharystię. Upamiętnia te wydarzenia krzyż umieszczony na południowy-wschód od szczytu. W latach wcześniejszych na szczycie Mogielicy znajdowała się wieża triangulacyjna, górująca nad okolicznymi drzewami. Służyła do wykonywania pomiarów geodezyjnych a także można było z niej podziwiać przepiękną panoramę, po przełamaniu lęku wysokości :) Wieża dożyła swych dni w roku 1980 , obecna wieża została wzniesiona w 2008r  i w znacznie bardziej komfortowych i bezpieczniejszych warunkach pozwala „spojrzeć na góry z góry”.     

 

Przy dobrej pogodzie widać tatrzańskie szczyty, co mieliśmy okazje sami zaobserwować.  Przepiękny widok roztacza się z polany Wyśnikówka, leżącej na północnych zboczach Mogielicy. Kiedyś była miejscem wypasu owiec, dziś stanowi idealny punkt widokowy. Wchodząc od przełęczy Rydza-Śmigłego przechodzimy przez nią kierując się na szczyt, do którego mamy jeszcze ok. 20 minut łagodnego podejścia. Na północnych stokach Mogielicy (od strony Słopnic) 28 stycznia 1944 rozbił się podczas lotu ćwiczebnego samolot niemiecki He 111 H, G1+NS z 8./KG 55. Pięcioosobowa załoga (Gutschmidt, Zogeiser, Meinert, Kohls, Müller) zginęła i jest pochowana na cmentarzu wojskowym w Krakowie. Po zachodniej stronie Mogielicy znajduje się Hala (polana) Strumorogowa.

 

Podczas II wojny światowej alianci wykorzystywali jej obszar do zrzutów dla działającej tu partyzantki. U stóp Mogielicy, na niedużej polance „Wyrębiskach” znajduje się krzyż, pod którym odbywały się msze partyzanckie. Wiedzie do niego zielony szlak. Wokół Mogielicy istnieje bardzo ciekawa trasa narciarstwa biegowego, mająca ponad 20km – a więc wielbiciele biegówek do dzieła!

 

Wędrówkę rozpoczynamy od strony przełęczy Rydza-Śmigłego. Nie jest bardzo męczące a brak widoków po drodze, rekompensuje to co  można zobaczyć na górze. Podejście do polany Wyśniówka zajmuje niecałą godzinę.  Dalsza wędrówka czasowo jest uzależniona od tego jak bardzo urzeknie nas roztaczający się z niej widok...To jednak dopiero przedsmak tego, co czeka nas po wejściu na wieżę. Przy dobrej pogodzie, roztaczający się z niej widok jest imponujący.

 

Mogielica posiada swój tajemniczy i urokliwy klimat...zdecydowanie polecam i zachęcam do odwiedzenia tego bardzo ciekawego i pięknego miejsca...